Nie wierzę w to, że miłość można kupić czy zasłużyć na nią. Nie można jej nawet wymodlić. Musi być ofiarowana w pełni z własnej woli.
Najnowsze artykuły
- ArtykułyPan Tu Nie Stał i książkowa kolekcja dla czytelników i czytelniczek [KONKURS]LubimyCzytać4
- ArtykułyWojciech Chmielarz, Marta Kisiel, Sylvia Plath i Paulo Coelho, czyli nowości tego tygodniaLubimyCzytać3
- ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik20
- ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Axie Oh
4
7,6/10
Pisze książki: fantasy, science fiction, literatura młodzieżowa
Axie Oh is a first-generation Korean American born in New York City and raised in New Jersey. She studied Korean history and creative writing as an undergrad at the University of California San Diego and holds an MFA in writing for young people from Lesley University. Her passions include K-pop, anime, stationery supplies, and milk tea. She currently resides in Las Vegas, Nevada, with her puppy, Toro.http://www.axieoh.com
7,6/10średnia ocena książek autora
766 przeczytało książki autora
754 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
To prawda, że życzenie jest częścią duszy, bo prawdziwe pragnienie, niezrealizowane i opuszczone, jest czymś, co łamie serce.
5 osób to lubiZaufanie to coś, na co trzeba zapracować, [...] zawierzenie komuś jest równoznaczne z podarowaniem ostrza, którym można cię zranić. [...] Za...
Zaufanie to coś, na co trzeba zapracować, [...] zawierzenie komuś jest równoznaczne z podarowaniem ostrza, którym można cię zranić. [...] Zaufanie to wiara. [...] Ufać komuś to znaczy wierzyć w to, że w ludziach i w kształtującym nas świecie zwycięża dobro.
5 osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Dziewczyna, która skoczyła do morza Axie Oh
7,6
Co za koncertowo zmarnowany potencjał.
Ta książka niczym przy sobie nie trzyma. Kreacja świata to odhaczanie kolejnych lokacji, które niezbyt się od siebie różnią - mamy dużo wąskich uliczek, jezior, stawów, lotosów, mostów, pawilonów i przestronnych budynków. W pewnym momencie też straciłam orientację, czy wciąż jesteśmy pod wodą, skoro po niebie pływają wieloryby, czy jednak w równoległym świecie, skoro padają deszcze niespokojne. Koreańskiej mitologii też wydaje się tu tyle, ile kot napłakał, ale nie znam jej na tyle dobrze, by się rozeznać, co jest mitologiczne, a co stylistyczno-orientalistyczne.
Nie siada też fabuła, bo ma dziwne tempo (albo 10 rozdziałów rozgrywających się jednego dnia, albo 10 dni mijających w jednym akapicie),do połowy nie wiadomo, o co chodzi i jaki mamy cel, a od połowy dostajemy na przemian wizje, płacz albo rozpierduchę. Ta książka mogłaby być połowę krótsza i być może wyszłoby jej to na dobrze. Wątek rodzinny jest naiwny, ale jakoś wychodzi, natomiast romantyczny... Dawno nie widziałam tak słabo zbudowanej relacji, bez krzty chemii, poznawania się czy wspólnych cech.
Pomyślałby kto - skoro świat i fabuła leżą, to może bohaterowie? Otóż nie. Główna bohaterka ma być silna i niezależna, ale wrażliwa i o dobrym sercu, co w tym przypadku skutkuje postacią, która nie ogarnia świata wokół niej, a potem płacze z rozczarowania, gdy coś jej nie wyjdzie. Jej love interest jest płaski i rozbawiony charakteru, natomiast reszcie rozdano po dwie cechy na głowę. Poza tym wszyscy męscy bohaterowie są w tej książce piękni, młodzi i ciemnowłosy, i to do tego stopnia, że zlewają się w jedną masę, natomiast bohaterki są śliczne i mają warkocze. Albo są staruszkami.
Czy ta książka ma zalety? Tak, piękną okładkę. I krótkie rozdziały, dzięki którym czyta się szybko, nawet mimo tłumaczenia, które chyba kuleje, i garści soczystych literówek. "Dziewczyna, która skoczyła..." bardzo chce być filmem Ghibli, ale te jakieś swoje braki mogą nadrobić animacją czy muzyką. Ta książka nie ma czym tego zrobić - ani językiem, ani atmosferą, ani relacjami. A szkoda.
Dziewczyna, która skoczyła do morza Axie Oh
7,6
Historia piękna i bardzo plastyczna, z jednej strony jestem zachwycona, z drugiej zawiedziona. Czym ? zbyt krótka, ta historia byłaby wspaniała gdyby były ze 3 tomy :) Zdarzenia są ciasno poukładane, przez co dość proste. Wiele wątków w moim przekonaniu mogłyby być pięknie rozwinięte. Dialogi są proste, wszystko jest powiedziane. Historia opowiedziana za szybko, zbyt pobieżnie. Ale chwyta za serce.